niedziela, 23 grudnia 2012

Gorący Przesilenie: Evo wzywa do wyjścia z ONZ, NATO, MFW, BŚ!!!

Prezydent Boliwii Evo Morales powiedział w piątek, że organizacje międzynarodowe, takie jak ONZ (UN) i Sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO) są zaprojektowane by "ujarzmić i oszukiwać ludzi", więc wezwał społeczność międzynarodową do zbudowania globalnej organizacji na rzecz ubogich, zorientowaną na sprawiedliwość i suwerenność państw.

Evo Morales powiedział w "Ceremonii Letniego Przesilenia", który tym razem odbył się w "Isla del Sol" w La Paz. Zarówno tyle słońca i ciepła, i ktoś mógł uwierzyć, że Evo wziął zbyt dużo słońca i zachorował. Nie. Morales powtarza to samo przez długi czas, a więc wydaje się być bardziej niż kiedykolwiek co do tego przekonany.

(....) ..... "Kolonialne instytucje światowe mają na celu ujarzmić i oszukiwać ludzi. NATO i ONZ, poprzez sławną Radę Bezpieczeństwa Narodów, niszczą i najeżdżają kraje, ignorując pierwszą potrzebę, którą jest bezpieczeństwo narodów, życia i Matki Ziemii, "powiedział Morales.

On powiedział, że narody świata "nie akceptują tego, że międzynarodowe organizacje przyznają sobie prawo do inwazji i interwencji (...) Nie chcemy tego i nie uznajemy, to jest neoliberalna biurokracja".

"Wzywamy ludów, aby zerwać łańcuchy niewolnictwa", powiedział prezydent Boliwii, po polecaniu również budowę nowej architektury finansowej, która "byłaby wolna od kajdan Banku Światowego(BŚ) i Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW )".

"Musimy się uwolnić z niewoli kolonialnej, zadłużenia zagranicznego, który są wykorzystywany do szantażu i wymuszenia nas do oddania naszego bogactwa," powiedział Evo Morales.

Powiedział, że jest to "nasze wezwanie, anulować niesprawiedliwego zadłużenia, dość nierówności i ubóstwa. Kraje rozwijające się muszą tworzyć własne instrumenty finansowe, mamy ogromną odpowiedzialność ocalenia Planety, Życia i ludzkości."

Evo Morales również uważał za niezbędne, stworzenia wielonarodowego państwa, gdzie "panowałby szacunku społecznego, gospodarczego, politycznego i kulturalnego."

"Z prawami Matki Ziemi możemy dobrze żyć i stawić czoło rządom zielonej gospodarki, promowanej przez kapitalistów, którzy promują "utowarowienia" natury, to jest gospodarka śmierci, ponieważ skasuje na śmierci narody,świat, jest to kolonializm środowiskowy "podkreślił prezydent południowoamerykański.

Dla Moralesa ma kluczowe znaczenie kontynuowania wzmocnienia "sojuszu narodów Południa przeciwko neoliberalnej interwencji i kolonializmu. Żyjąc w solidarności możemy wzmocnić nasze porozumienia dla rozwoju życia i ludzkości".

"Musimy zbudować suwerenność ludów Południa. Nie możemy być pionkami mocarstwa z północy, nie jesteśmy repozytorium odpadów nuklearnych i niewyczerpanym źródłem surowca dla nich", powiedział.

Wypowiedzi prezydenta Boliwii powstały na uroczystość z okazji Przesilenia Letniego, co oznacza koniec „nie czasu” i przejścia w nową erę braterstwa. Dla kultury andyjskiej, to 21 grudnia jest transcendentalną, bo jest początkiem nowej ery.

Tłumaczony z : Insurgente.org(http://www.insurgente.org/index.php/2012-04-11-10-03-53/america/item/3052-solsticio-caliente-evo-llam%C3%B3-a-romper-con-onu-otan-fmi-y-bm )

1 ORZEŁ MIRKO

poniedziałek, 26 listopada 2012

WIELKI ŚWIĘTY KRĄG ŻYCIA.

Na początku czasów ludzkości Stwórca kazał swoim stworzeniom usiąść w kole na Matce Ziemi i zaczął opowiadać o każdej Rasie, o ich indywidualnych obowiązkach i ich roli w Wielkim Świętym Kole Życia. Święta Nauka została rozdzielona na cztery równe części a każda z nich oddana do innego plemienia. Następnie cztery plemiona zostały wysłane w cztery strony świata, a każde z nich z tą szczególną wiedzą.

Ludziom Żółtym powierzono DUCHA, a ich elementem był Ogień. Czarnym Ludziom została zlecona DUSZA, a ich elementem była Woda. Biali Ludzie dowiedzieli się o UMYŚLE, a ich elementem było Powietrze. Czerwoni Ludzie dostali CIAŁO FIZYCZNE, a ich elementem była Ziemia.

Więc każda Rasa otrzymała jedną czwartą prawdy o stworzeniu, ale w miarę upływu czasu, zapomnieli, że ich wiedza jest niekompletna. Każdy myślał, że wiedza, którą ma jest całą prawdą, wtedy Wszyscy wszczęli walkę pomiędzy sobą.

Białym ludziom powiedziano, że jako misję specjalną mają doradzać innym Rasom i gromadzić się wspólnie przy naradach. W trzech poprzednich okresach, ta misja była powierzona rożnym Rasom, ale każda nadużyła tego przywileju i Stwórca zniszczył wszystkich ludzi swoimi mocami. Wulkany zniszczyły świat po erze ognia. Epoka lodowcowa zniszczyła świat po erze ziemi. Potop przyszedł po erze wody, a obecnie przychodzi era powietrza. Białym ludziom mówiono, że wiedza UMYSŁU, jest bardzo potężna i należy być bardzo ostrożnym w jej używaniu, jeśli nie chcemy, aby świat nie został zniszczony przez powietrze.

Niestety Biali Ludzie zapomnieli o ostrzeżeniu samego Stwórcy i podczas ich wędrówki po Ziemi, zamiast obradować z innymi Rasami i wprowadzać inne ćwiartki wiedzy, by tworzyć całą pełną prawdę, wykorzystali potęgę umysłu, by zdominować inne Rasy.

Udali się do Żółtych Ludzi i przynieśli im uzależnienie od opium, by ich zniewolić, zamiast uczyć się o Duchu. Udali się do Czarnych Ludzi, przykuli i zniewolili ich, zamiast uczyć się o Duszy. Kiedy przybyli do Ameryki, przywieźli Żółtych i Czarnych Ludzi jako niewolników i zaczęli podbijać Ludzi Czerwonych. Nawet nie starali nauczyć się wiedzy o Ciele i o pielęgnacji Ziemi, która była wiedzą Ludzi Czerwonych, lecz usiłowali ich zniszczyć.

I z pewnością w naszych czasach, niszczenie lasów, które produkują tlen i środowisko, zanieczyszczenia paliwem kopalnianym i zniszczenia chemiczne oceanów i warstwa ozonowa, doprowadzi do zniszczenia świata poprzez zanieczyszczenia powietrza - element , który reprezentuje wiedzę Ludzi Białych, UMYSŁU.

Ludzie UMYSŁU, uważają, że ich wiedza, jest wszystkim czego potrzebujemy. Dlatego niszczą CIAŁO MATKI ZIEMI, oraz ignorują DUCHA i DUSZĘ. Jednakże, wciąż możemy naprawić KOŁO ŻYCIA i przywrócić równowagę Ziemi. Możemy to zrobić budując Święte Kręgi i żyjąc zgodnie z naukami ich Medycyny.

Little Bear

1 OZREŁ MIRKO

czwartek, 22 listopada 2012

PACHA, SPOSÓB ABY ZROZUMIEĆ ŻYCIE.

PACHA, termin Quechua – Aymara (języki indian z Andów) pochodzi z połączenia dwóch słów : PA, który pochodzi od słowa PAYA, co znaczy DWA i od słowa CHA, który pochodzi od słowa CHAMA, co znaczy SIŁA (DWIE SIŁY).

PACHA, jest zjednoczeniem tellurycznych sił kosmicznych, które oddziałują, by wyrazić to co nazywamy “wieloświat” (wszechświat), jako całość tego co widoczne (PACHAMAMA) i tego co niewidoczne (PACHAKAMA).

Przestrzeń składa się z dwóch tellurycznych sił: MANQHAPACHA i AKAPACHA, oraz z

dwóch kosmicznych sił : ALAXPACHA i KAWKIPACHA.

MANQHAPACHA, jest światem poniżej, gdzie znajdują się siły Matki Ziemi i gdzie mieszkają istoty. Jeden z nich,to WARI, który obecnie jest nazywany „WUJEK” w ośrodkach górniczych. Świat Andyjski pojmuje życie wewnątrz ziemi.

KAWKIPACHA, jest światem nieznanym, nieokreślonym, światem poza widocznym. Oprócz tych czterech przestrzeni jest piąta przestrzeń , WIŃAJ PACHA, gdzie znajdują się i podłączają się wszystkie przestrzenie.

ALAXPACHA, jest światem lub wymiarem najwyższym, gdzie mieszkają , „achachilas” (aczaczilas), „awichas” (auiczas), z których wyłaniają się siły kosmiczne.W tym miejscu są Ojciec Słonce (Willka Tata), Matka Księżyc (Phaxi Mama), Gwiazdy (Wara Wara), Błyskawice (Illapa) i inni.

Czas w kosmowizji Andyjskiej jest okrągły, NAYRA PACHA jest przeszłym czasem, który jest bardzo ważny w życiu istoty andyjskiej, nie tylko my żyjemy, poprzez nas żyją nasi przodkowie. Ale NAYRA, też znaczy „oczy”oraz „z oczami patrząc do przodu” i nie istnieją w żadnym języku, słowa które mogłyby określić te relacje. Ale w języku Aymara ma to sens, ponieważ zakłada się, że przeszłość i przyszłość łączy się w jedno, są w cyklicznym procesie wejścia i zejścia.

JUTIR PACHA, jest to czas, który przyjdzie. JICHA PACHA jest to teraźniejszość, ale teraźniejszość w naszej kosmowizji nie jest pojmowana jako coś statycznego. Ponieważ uważamy , że nie ma nic statycznego w życiu, wszystko jest w ciągłym ruchu, jest to ciągła teraźniejszość. Dlatego pojmujemy SINTI PACHA, to znaczy wejść intensywnie w czasie, wykonywać jakiekolwiek działalności intensywnie, całkowicie, świadomie, w każdej chwili. I dzięki temu postrzeganiu i przeżywaniu, pozwala nam wejście do wiecznego czasu : WIŃAY PACHA.

A więc, termin PACHA, opisuje czas, przestrzeń i sposób życia; wiemy, że można zrozumieć życie i wieloświat , według rożnych struktur myślenia, według rożnych paradygmatów.

Zrozumieć termin PACHA i jego zasięg, pozwolił wytworzyć kultury pokoju, równowagi i szacunku, bo wiemy że wszystko żyje i wszystko jest połączone, co sprawia , że jest częścią naszą. Krzywdy na pozór „innych”, są krzywdami na nas samych. Zrozumienie przeszłości, pozwoli nam rozwiązać teraźniejszość, co z kolei również rozwiąże błędy przyszłości.

Fernando Huanacuni Mamani

1 ORZEŁ MIRKO

sobota, 10 listopada 2012

Alternatywne spojrzenie na 2012 i "koniec Kalendarza Majów"

Kalendarze są bezterminowe. One zawierają daty końcowe, ale nigdy się nie kończą. Data 2012 wymieniana jest w przepowiedniach wielu narodów rdzennych i starożytnych, miedzy innymi u Indian Hopi z Ameryki Północnej. Indianie Hopi, w przeciwieństwie do wszystkich przepowiedni, dają nam dwie alternatywy, dwie drogi. Jedna katastroficzna a druga o nowym świecie pełna harmonii i miłości. Gdzie wszystkie istoty goszczące na naszej Matce Ziemi, będą żyć w pełnym szacunku dla siebie, ale te dwie możliwości , zależą tylko od nas. Tylko i wyłącznie, od tego jak będziemy kształtować nasze myśli, bo to jest nasza moc najpotężniejsza.

Powiedziałbym, że, każdy kto skupia się na katastroficznych wizjach i używa wyrażenia "koniec Kalendarza Majów", by przywoływać myśli o ostatecznej ruinie planetarnej lub

galaktycznej w 2012 roku, po prostu musi przestać oszukiwać ludzi. Święty Kalendarz Majów nigdy się nie kończy i nie ma solidnych danych potwierdzających takie scenariusze.

Jednakże w odniesieniu do Długiej Rachuby, Tzolkin wskazuje okresy historii i konkretne punkty, dzięki którym ludzka świadomość doświadcza niezwykłego postępu. Wszystkie osoby, które znają Długą Rachubę i datę 2012, wiedzą, że jest to data dzięki której ludzkość naprawdę otrzymuje, najbardziej Niezwykły Skok Świadomości w historii ludzkości.

Wracając do ludów rdzennych i do Indian Hopi, wynika z tego,że tak jak myślimy to tak będzie. Moim zdaniem chodzi o to, jaką drogę wybierzemy świadomie. Drogę na zewnątrz, w poszukiwaniu ratunku i wyzwolenia w niebie w wytworzonej religii przez jakiegoś guru czy wyzwoliciela. To nie droga, to droga do zniszczenia ludzkości, która jest doszczętnie wykorzystywana przez garstkę ludzi by zrobić z ludzi niewolników i to wszystko po przez STRACH.

Druga droga, to droga serca, droga miłości, droga do SIEBIE, wiele razy pisałem o tym i w spotkaniach z ludźmi podkreślam to za każdym razem. Ta droga prowadzi do naszego wnętrza, do naszego serca. Na skupianiu się na SOBIE i na swoim SERCU. Właśnie tam jest ta wielka tajemnica, która uratuje nas i całą ludzkość.

Jeśli każdy z nas będzie wybierał tą drogę, bez strachu i z MIŁOŚCIĄ, to będziemy otwierać bramy do najpotężniejszej mocy , jaką jest ENERGIA MIŁOŚCI. To uratuje nas, bo ta energia jest taka potężna, że możemy zatrzymać kataklizmy, możemy tworzyć deszcz, nawet możemy zatrzymać potężną falę elektromagnetyczną, którą może wysyłać nasz ojciec Słońce. To brzmi niewiarygodnie i fantastycznie, ale tylko tak się uratujemy i właśnie droga do SIEBIE, do SERCA jest tą wielką tajemnicą, która uratuje ludzkość. Tego może dokonać każdy człowiek, im więcej tym lepiej, i trzeba zacząć już.

Prawdziwym wnioskiem jest Zmiana Paradygmatu w odniesieniu do ludzkości wyłaniającej się teraz jako Zbiorowa Ekspresja Kosmicznej Świadomości lub Uniwersum.

Korelacja kalendarza gregoriańskiego z Ahau 13 (Kalendarz Majów), w odniesieniu do nadzwyczajnego cyklu Tzolkina w którym 21/12/2012 ma miejsce, jako koniec kalendarza, jest naprawdę data 31 marca 2013r. Ale jak pisałem na początku, to tylko daty końca jakiegoś cyklu czy daty rozpoczynające NOWE ŻYCIE.

1 ORZEŁ MIRKO

piątek, 2 listopada 2012

WIECZNOŚĆ

Chcę podzielić się z Wami, pięknym doświadczeniem, którego doznałem podczas powrotu, pociągiem z Warszawy.

Okazało się że musiałem pojechać do stolicy w ostatni dzień Fali Zółtego Ziarna (Siła Rozkwitu i najlepszy czas by wykorzystać wrodzone zdolności). Miałem spotkanie w pewnym biurze w związku z pracą, którą wykonuję.

Spotkanie krótko trwało i dlatego też wracałem jeszcze w południe. Wsiadłem do pociągu i zająłem miejsce przy oknie, ponieważ przedział był pełny i każdy miał słuchawki na uszach, zacząłem przypatrywać się drzewom i roślinom.

Na początku było troszkę pochmurnie, patrzyłem jak niektóre z drzew już się rozebrały i rozpoczynały swój zimowy sen, inne jeszcze miały ubranie z liści, falujące za pomocą wiatru.

Kiedy pociąg zaczął szybko pędzić i drzewa coraz szybciej też zaczęły szybciej przemijać, to w pewnym momencie wszystko to było tylko jak mgła i wtedy wyszło Taita Inti, Kinich Ahau, Apawi , Ojciec Słońce ze swoim światłem oświecił wszystko a w tym drzewa. Wpadłem jak w hipnozę, wszystkie drzewa, które już spały bez liści, przekształciły się w światło, jakby przeszły momentalnie do innego wymiaru, do innych światów. Stały się One energią świetlną.

Wszystko to stało się tak szybko w jednej chwili i pokazał mi się film, że

wszystko jest światłem i energią Boską, którą jest także każdy z nas, też jesteśmy światłem.

Że droga do siebie, właściwie jest drogą do światła, które jest w nas i którym też jesteśmy. Że każda istota zamieszkująca na naszej Matce Ziemi jest światłem i właśnie dzięki tym wszyscy jesteśmy JEDNOŚCIĄ.

Żeby osiągnąć ten stan boskości, kiedy jesteśmy wszystkim i też niczym, trzeba doprowadzić swoje ciało do absolutnej harmonii z Naturą, wtedy otworzą się bramy do WIECZNOŚCI. Tak WIECZNOŚCI, bo jako energia Boska, energia świetlna, możemy być wszędzie gdzie nam się podoba. Możemy podróżować z prędkością świetlną do innych światów, innych układów gwiezdnych, innych galaktyk. W mgnieniu oka, możemy być setki milionów kilometrów od miejsca gdzie byliśmy przed chwilą, w innym świecie z innymi istotami, gdzie nie potrzeba znać języków, by się komunikować. Niewyobrażalne istoty, które tak podróżują i żyją od zawsze w których dokonało się wiele przemian i przekształceń, może zanim jeszcze powstała nasza galaktyka.

Że zanim opuścimy nasze ciało ludzkie, możemy doznać wiele razy właśnie takich podróży do innych światów, tak jak byśmy przygotowywali się do przebycia długiej podróży, z tymi innymi istotami, bez strachu i lęku, by nasz umysł stał się pustym miejscem i wypełnił się wiedzą świetlną ze wszechświata, za pomocą Świętych Roślin.

Że kiedy zwracamy się z wielką pokorą i szacunkiem do tych Świętych Roślin, do naszych najstarszych braci i sióstr „kamieni”, do Natury, do Matki Ziemi, do Ojca Słońce, podczas każdego rytuału lub modlitwy, One nam właśnie pokazują, jak odbywa się ta podróż co możemy spotkać i istoty które możemy spotkać. By się oswoić i nauczyć bycia JEDNOŚCIĄ , ze wszystkim co istnieje we wszechświecie.

Że naszym pokarmem jest światło, tak jak jest dla wszystkich roślin i każdej istoty żyjącej na naszej matce Ziemi, i nie musimy zabijać się na wzajem dla uspokojenia EGO, ani żadnej innej istoty, by ZASPOKOIĆ WSZYSTKIE uzależnienia wytworzone przez ludzkie umysły, co w konsekwencji wprowadza do naszego życia chaos i oddala nas od NATURY.

Że, pomału zbliża się ta chwila i byśmy byli przygotowani i otworzyli nasze SERCA, na tą BOSKĄ ENERGIĘ ŚWIETLNĄ i zaczęli naszą podróż do SIEBIE, do naszego początku, do początku innej rzeczywistości i nowej ISTOTY

LUDZKIEJ, TU i TERAZ Byśmy dokonali razem, z wszystkimi istotami ludzkimi, z rożnych ras i kolorów, swój TANIEC SŁOŃCA, koło Świętego Ognia z twarzą do Ojca Słońca i zaczęli razem podróż do Serca, do Światła, do WIECZNOŚCI.

Nagle usłyszałem przez głośniki: "...zbliżamy się do stacji Skierniewic......" i wróciłem do tej naszej obecnej rzeczywistości, radosny, szczęśliwy i z sercem wypełnionym światłem, wiarą i nadzieją.

Żyjemy w najbardziej niesamowitych czasach w historii ludzkości, z największą szansą tworzenia NOWEGO ŚWIATA o którym nigdy wcześniej nie wiedzieliśmy. Jesteśmy w trakcie przemiany przestarzałej i nieaktualnej cywilizacji w coś całkowicie nowego. Ale możemy to zrealizować, tylko wtedy kiedy przestaniemy MYŚLEĆ JAK CZŁOWIEK i zaczniemy myśleć jak WIELOWYMIAROWE ISTOTY, którymi JESTEŚMY.

1 Orzeł Mirko

środa, 17 października 2012

Doceńmy Siebie Nawzajem

Legenda Indiańska

Dawno, dawno temu, kolory świata zaczęły się kłócić między sobą: każdy twierdził, że jest najlepszy, najważniejszy, najbardziej użyteczny, najbardziej ulubiony.

ZIELONY powiedział: " Oczywiście, że to ja jestem najważniejszy, jestem znakiem życia i nadziei. I zostałem wybrany dla trawy, drzew, liści - beze mnie, wszystkie zwierzęta by zginęły. Spójrz na obszary wiejskie, a zobaczysz, że jestem prawie wszędzie. "

NIEBIESKI przerwał: "Myślisz tylko o ziemi, ale weź pod uwagę

niebo i morze. A woda jest, podstawą życia, a sporządzone chmury z głębokiego morza. Niebo daje przestrzeń, spokój i pogodę ducha. Bez mojego spokoju, wy wszyscy bylibyście niczym. "

ŻÓŁTY zachichotał:... "Jesteście wszyscy tak poważni. Przynoszę uśmiech, wesołość

i ciepło do świata. Słońce jest żółte, żółty księżyc, gwiazdy są żółte. Za każdym razem, kiedy patrzysz na słonecznik, cały świat zaczyna się uśmiechać . Beze mnie nie byłoby zabawy. "

POMARAŃCZOWY na tą dyskusję rozpoczął dmuchać swoją trąbkę: "Jestem kolorem zdrowia i siły. I może być mnie mało, ale jestem cenny dla zaspokojenia potrzeb ludzkiego życia.

Noszę najwięcej witamin. Pomyśl marchew, dynia, pomarańcze, mango i inne. Nie pokazuję się cały czas, ale kiedy wypełniam niebo o wschodzie lub zachodzie słońca, moja uroda jest tak urzekająca, że nikt nie myśli o niczym innym, a tym bardziej o was. "

CZERWONY nie wytrzymał dłużej. Wykrzyczał: "Ja jestem

władcą was wszystkich. Jestem krwią - życiową krwią. Jestem kolorem niebezpieczeństwa i męstwa. Jestem gotów do walki o sprawę. Wnoszę ogień do krwi. Beze mnie, ziemia byłaby tak pusta jak księżyc. Jestem kolorem pasji i miłości, czerwonej róży, poinsecją i makiem. "

FIOLETOWY, wzrósł aż do jego pełnej wysokości. Był bardzo

wysoki i mówił z wielką pompą: "Jestem kolorem królewskości i władzy. Królowie, wodzowie i biskupi zawsze mnie wybierali , bo jestem oznaką władzy i mądrości. Ludzie mnie nie kwestionują - oni mnie słuchają i są posłuszni... "

Wreszcie INDYGO powiedział, dużo bardziej spokojniej niż wszyscy inni, ale z dużą determinacją : "Pomyślcie o mnie.

Jestem kolorem ciszy. Ledwo jestem dostrzegalny, ale beze mnie wszyscy stają się powierzchowni. Reprezentuję myśli i refleksję, zmierzch i głęboką wodę. Potrzebujecie mnie dla zachowania równowagi i kontrastu, do modlitwy i wewnętrznego spokoju. "

I tak kolory kontynuowały chluby, każdy przekonany o własnej wyższości. Ich kłótnie stały się głośniejsze. Nagle zaskakujący błysk jasny piorun, grzmot przytoczył się i huknął. Deszcz zaczął wylewać nieubłaganie. Kolory przykucnęły ze strachu, zbliżyły się do siebie dla wygody.

W środku zgiełku, Deszcz zaczął mówić: "Wy głupie kolory, walczycie między sobą, każdy

stara się zdominować resztę. Nie wiecie, że każdy z was był stworzony dla specjalnego przeznaczenia? Każdy jest wyjątkowy i odmienny. Weźcie się ze sobą za ręce i przyjdźcie do mnie. "

Wykonując, to co im kazano, kolory zjednoczyły się i wzięły za ręce. Deszcz mówił dalej: "Od teraz, gdy pada deszcz, każdy z was będzie rozciągać się na niebie w wielkim łuku koloru jako przypomnienie, że możecie wszyscy żyć w pokoju. Tęcza jest znakiem nadziei dla jutra.".

I tak, gdy dobry deszcz wymywa świat i tęcza pojawia się na niebie, pamiętajmy, ... Doceńmy Siebie Nawzajem!!!

1 Orzeł Mirko

środa, 10 października 2012

JESTEŚ JAK MAGNES.

Gdybyś nosił magnesy przylepione wszędzie, możesz się spodziewać, że niektóre rzeczy przylepią się do Ciebie, inne szybko się oddalą a jeszcze inne będą Ci obojętne. W pewien sposób, to właśnie dzieję się w twoim życiu. Nieświadomie przekazujesz swoją energię. Niektóre z twoich cech są przyciągające a niektóre odpychające.

Przyciągnąłeś do siebie, wszystko co jest w twoim życiu. Częstotliwość, którą emanujesz, składa się z twojej energii świadomej i nieświadomej, częściowo odpychające, częściowo przyciągające, a częściowo neutralne. Prawo, które kryje się za tym mówi: przyciągamy to co jest podobne do nas. Przyciągamy do swojego życia, osoby i sytuacje, które mają tą samą częstotliwość co nasza. Negatywne Cechy, takie jak rozpacz, depresja, chamstwo, trudności i bezmyślność, prowadzą do niskiej częstotliwości. Jeśli mamy którykolwiek z tych elementów w naszej naturze, to przyciągamy kogoś o podobnej energii do naszego życia. Cechy, takie jak, miłość, współczucie, szczęście, troskliwość, ofiarność, przekazują energie o wysokich częstotliwościach i przyciągają osoby o podobnej energii.

Wszechświat ofiaruje nam, lustra, odbicia, aby się przypatrzyć na nie. Rozejrzy się na około i obserwuj osoby które Cię otaczają. One grają jakąś rolę w dziele twojego życia, z jakiegoś powodu. Im bardziej będziemy zaprzeczać, że jesteśmy jak magnesy dla pewnego rodzaju osób lub sytuacji, tym bardziej nasza Wyższa Jaźń prosić będzie, byśmy uważnie obserwowali naszego cienia. Desperacja to jest coś, co odpycha. Gdy ktoś jest zdesperowany, by mieć partnera, inni uchwycą tę rozpaczy na subtelnym poziomie i oddalają się. Kiedy zmieniamy tą energię na inną energię , miłości, otwartej i przyjmującej, przyciągać będziemy właściwą osobę.

Jeśli nie jesteś w harmonii z życiem, możesz przyciągać pokarmy, który będą ci szkodzić. Jeśli masz myśli samo-krytykujące, to atakujesz siebie samego. Możesz przyciągać moskity, które będą cie gryźć. Służysz jako odbicia, dla energii, którą emanujesz. Jeśli ukrywasz lub chowasz gniew, to możesz przyciągać atak od jakiekolwiek istoty czy zwierzęcia. Jeśli masz negatywne myśli, to przyciągasz osoby i sytuacje negatywne. Jeśli masz zły stan zdrowia, w momencie, gdy będziesz gotowy, aby zwolnić chorobę, przyciągniesz idealnego uzdrowiciela do twojego życia. Jeśli chcesz by jakiś projekt osiągnął sukces, lecz masz ukryte uczucia znudzenia, lub jeśli się boisz albo czujesz się zmęczony, podstawowa energia przeciwstawi się sukcesowi projektu.

Ilekroć coś nie manifestuję się zgodnie z twoimi oczekiwaniami, zbadaj swoje ukryte uczucia i je zmień. Wtedy przyciągniesz, to czego naprawdę chcesz. To co jest w środku nas , przyciągnie to co jest na zewnątrz. Jeśli jest coś , w twoim świecie zewnętrznym, które nie jest takie jak byś chciał, poszukaj w środku siebie i zmień sposób myślenia o sobie. Wtedy przyciągniesz osoby lub sytuacje inne do siebie. Jeśli oceniasz się bardzo nisko i uważasz, że nie jesteś wystarczająco dobry,to przyciągniesz tyrana, który będzie robić to samo.

Zapamiętaj zawsze twoje dobre cechy i przyciągnij kogoś, kto cię będzie doceniał. Przestań emitować negatywną energię , ani nie myśl o przyciąganiu katastrofy do Siebie. Promieniuj pozytywnym światłem i uwierz, że cud przyjdzie do ciebie. Jesteś jak magnes : przyciągasz to co jest podobne do Ciebie.

1 Orzeł Mirko

wtorek, 9 października 2012

Liście Koki i duchowość Inków.

Od jakiegoś czasu zabieram się do napisania czegoś o świętej roślinie Inków, Liście Koki, to bardzo trudna sprawa, ponieważ ludzie w Polsce usłyszawszy słowo „koka”, natychmiast kojarzą to z „kokainą”.

To jest tak jakby twierdzić, że ziemniak to alkohol; albo że mak to opium. Tak nie jest, „kokaina”, została stworzona przez białych ludzi, którzy w swojej mądrości odzielili alkaloid z liscia i powstała właśnie „kokaina”, która służyła i służy , jako środek znieczulający przy operacjach i innych zabiegach chirurgicznych, bo tak działa „kokaina”. Do produkcji kilograma „kokainy” potrzebna jest ogromna ilość liści koki, które są poddawane obróbce chemicznej, krystalizacji i rafinowania (tak jak cukier) i dopiero wtedy powstaje „kokaina”.

W życiu duchowym Indianie mieszkający w Andach, początkowo Inkowie a obecnie ich potomkowie, czcili Matkę Naturę i Matkę Ziemię.

Liście koki zawsze im towarzyszyły, nawet przed Inkami liście koki były używane przez kultury pre-inkaskie takie jak Tiuhuanaku, Mochica i inne.

Wszystkie te Narody, aby modlić się do Bogów a szczególnie tego najważniejszego Taita Inti (Ojca Słońce) używali K’Intu (3 liście koki połączone i trzymane w jednej ręce). W taki sposób Indianie mieszkający w Andach łączą się z Matką Naturą i rozdają komunię z tym co święte. Ten Ceremoniał dla Bogów, jest uważany za sakrament, w którym jeść K”intu z liści koki, znaczy jeść ciało Wielkiego Ducha Życia (Słońca) i wchodzić w bezpośrednią relację ze Świętą Matką Koką.

Liście Koki są święte, bo nie tylko służą do rytuałów, ale też używane są w medycynie, do trepanacji czaszki i usuwania guzów mózgu. Oleju przygotowanego z tych liści używało się jako środka znieczulającego. Jako roślina lecznicza pomaga w dolegliwościach żołądkowych, wyrównuje ciśnienie i jest świetnym środkiem dla strun głosowych.

Jako pokarm był i jest doskonałą odżywką, jako że zawiera bogactwo witamin i minerałów.

W 1976 r, Uniwersytet Harvard opublikował:….. Liście koki są tak samo lub bardziej odżywcze niż niektóre rośliny strączkowe i odżywki znane na rynku. A w 1995 r Światowa Organizacji Zdrowia publikuje:…… „ konsumpcja liści koki nie powoduje negatywnych efektów na zdrowiu, wręcz przeciwnie spełnia funkcje terapeutyczne i społeczne wśród narodów indiańskich mieszkających w Andach”..

CHARAKTERYSTYKA CHEMICZNA

SKŁAD CHEMICZNY LISCIE KOKI

..........................(1)LIŚCIE KOKI............(2)NAPAR Z LIŚCI KOKI

Wilgotność, g%..................9.21...............................99.8

Ekstrakt suchy, g%..............0.790...............................0.2

Ekstrakt eteryczny, g%..........4.53................................0.004

Węglowodany, g%................49.62................................0.03

Proteiny ogół (N x 6.25),g%....15.96................................0.004

Proteiny strawne(N x 6.25) g%..12.39.................................---

Fibra surowa g%................13.00.................................---

Popioły, g%.....................7.68................................0.019

Piasek i Krzemionka, g%.........1.55................................0.593

Karoten, mg %..................42.34................................0.03

Tiamina, mg %...................0.16................................0.0004

Riboflavina, mg%................0.88................................0.004

Vitaminy C, mg%................16.70................................0.05

Niacina, mg%...................26.00................................0.05

Wapń, mg%....................1550.7.................................0.065

Fosfor, mg%...................209.7.................................0.042

Żelazo, mg%.....................4.2.................................0.015

Sód, mg%........................0.59................................0.001

Potas, mg%......................0.96................................0.004

Alkaloidy ogólne,g%.............0.821...............................0.003

Kokaína,g%......................0.738...............................0.0024*

(1) Wyniki przedstawione dla 100 gr. oryginalnej próbki liści koki.

(2) Wyniki przedstawione dla 100 ml.naparu, (jedna torebka w przybliżeniu 1 gr./200 ml wrzącej wody i parzenie przez 5 minut).

Skład chemiczny Liście Koki są podatne na zmiany. Zależy to od różnych czynników takich jak: różnorodność Liści Koki, skład chemiczny ziemi, sposób hodowli i zbioru, czas wysuszenia i magazynowania.

*Wyniki składu chemicznego MATE DE COCA (naparu) i Liście Koki były wzięte z Raportu N°296-82-DQF/INN, emitowane przez Instytuty Narodowe Zdrowia i Żywienia oraz Sektor Zdrowia Peru (1982,1983) i z ostatnich analiz z certyfikatami Uniwersytetu Peruwiańskiego im. Cayetano Heredia.

WŁAŚCIWOŚCI TERAPEUTYCZNE

* Ma wyraźne działanie trawienne i odżywcze.

* Pobudza czynność oddychania. Dlatego jest używana w przypadku “choroby wysokości”.

* Ma właściwości wzmacniające i energetyczne.

* Jest regulatorem metabolizmu węglowodanów.

* Dietetyczna w przypadku zdrowego odżywiania.

* Pomaga przy zmęczeniu strun głosowych.

* Wspomaga leczenie artretyzmu i reumatyzmu.

1 ORZEŁ MIRKO

wtorek, 25 września 2012

PIERŚCIEŃ ŚWIATŁA - PHOTON BELT

Nasza planeta Ziemia zmierza w obecnym czasie do wielkich przemian. My, mieszkańcy tego globu żyjemy aktualnie na krawędzi starego i nowego świata.

Czasy obecne dobrze rozpoznali Majowie, doskonali matematycy, astronomowie i astrologowie. Znani też ze swojego doskonałego kalendarza Tzolkin, który aż 22 razy dokładnie określił wszystkie ważne cykle słoneczne. Według kalendarza Majów w roku 1987 kończy się stary piąty świat. Ziemia wychodzi z okresu nocy i rozpocznie nową epokę w szóstym świecie. Obecnie żyjemy " pomiędzy światami". Ten czas jest zwany inaczej Apokalipsą. Majowie nie opisują szóstego świata, kończą swój kalendarz 21 grudnia 2012. Podczas Apokalipsy w czasie " pomiędzy dwoma światami" dużo ludzi dozna wielkich przemian na rożnych odmiennych polach. Nasza Ziemia zmieni swoje położenie we wszechświecie. Ruchem spiralnym przesunie się z trzeciego do piątego wymiaru. Zmieni się na Ziemi całkowicie energia, z wibracji solarnych na wyższe galaktyczne.

Już Edmund Halley (1655-1742) odkrył dziwną przestrzeń wokół Plejad. Sto lat później Friedrich Wilhelm Bessel potwierdził odkrycie Halleya. W roku 1961 Paul Otto Hesse doniósł o niezwykłym pierścieniu światła o nieprawdopodobnych rozmiarach - 760 000 bilionów mil szerokości. Potwierdziły to badania prowadzone przez satelity. Astronomowie zauważyli wielki pas światła wokół Plejad opasujący je niczym obrączka.

Promienie idące z Centralnego Słońca Alkione są ułożone z północy na południe. F. W. Bessel również obwieścił światu, że nasz glob jest niemalże jedną minutę przed zetknięciem się z tym pierścieniem. Zaobserwował ruch tego pasa światła i obliczył cały jego cykl obrotu wokół Alkione. Określił go na około 25 000 lat ziemskich. Pas ten jest pasem wielkiej światłości o wielkiej radiacji, naukowcy nazwali go Photon Belt (Pas Światła) Photon Belt zwany również Quantum zawiera w sobie energie gamma, X-rays, widzialnego światła i niższych energii o częstotliwości radiowej. Podrożuje po wszechświecie wokół Centralnego Słońca Alcione - jednej z siedmiu gwiazd Plejad, ruchem odwrotnym do wskazówek zegara z prędkością światła. Jego obrót - pełna orbita wynosi 25 860 lat. Centralne Słońce Alkione jest ustawione w pośrodku wszechświata. Jest niczym latarnia w środku morza, która rozświetla ciemności.

W tym czasie nasz układ słoneczny musi przejść dwa razy przez tą falę światła, raz od północy, drugi raz od południa. Niesie dwa okresy ciemności i dwa okresy światła. Czas ciemności jest pasem głównym, najdłuższym w rotacji dookoła Centralnego Słońca. Każdy z tych okresów to ok.10 500 lat.+ ok 430 lat co daje (10 500 + 430 = 10 930 x 2 = 21 860). 430 lat - są to lata zbliżania się do tego pierścienia, dające już przebłyski innych czasów - ale nadal jeszcze je zakrywają jakby wielką mgłą. Za każdym okresem 10500 lat ciemności i po przejściu przez okres " mglisty" zwany naukowo Nebulą, nadciąga wielki pas światła. Trwa on ok 2000 lat.

Zatem 21 860 + 4000 ( 2000x2) = 25860 lat, to jest jedna orbita wokół Alkione. Po wyjściu ze światła (2000 lat) ponownie zaczyna się fala ciemności ok 10 500 lat. Nie jest łatwo zrozumieć ten cały cykl kosmiczny. Jest określany jako fenomen. W czasie kiedy nadciąga ta wielka fala światła następuje na ziemi wielki rozwój spirytualny i rozkwit na naszym globie, Złoty Wiek. Okres podroży tego Pierścienia jest zwany - cyklem 26 000 letnim. jest on bardzo ważny i owocny w zrozumieniu Boskich prawd i celów.

Uczeni wyliczyli, że Ziemia zetknie się z Pasem Światła ok. roku 2011. Cały ten proces można porównać do oddechu Wszechświata, jednego wielkiego rytmu - wdechu i wydechu i dwóch faz spoczynku. Oddech Boga - jako pełny cykl trwa ok 26 000 lat. W czasie tego cyklu zachodzą potężne przemiany w całym wszechświecie.

Pierścień Światła - wielka elektromagnetyczna energia,wielkie światło jest już ... tuż .. tuż...

Dzień 21 grudnia 2012 jest dniem kiedy według wierzeń Majów ten Pierścień Światła jak rzeka wpłynie i zetknie się z naszą planetą. Wywoła potężne zmiany nie tylko na naszym globie, ale również w psychice i ciele człowieka. Rozwinie wyższą jego świadomość. Nowe elekromagnetyczne pole, bardziej wysoka częstotliwość zmieni ludzkie ciało na tak zwane semi-eteryczne. Podniesie na wyższą świadomość. Nastąpi wyższy rozwój w ewolucji człowieka. Tą wibrację nazywa się również energią lub promieniowaniem Manasik, która jest naszym pojazdem w transformację i transmutację, w podniesieniu na wyższy poziom świadomości - Świadomości Chrystusa. Manasik energia jest niczym innym jak Świadomością Chrystusa.

Pierścień Światła nie jest nowym zjawiskiem. Znany był przez starożytnych greków i rzymian. Nazywali go Złotym Wiekiem. A owe 11 000 lat ciemności, galaktyczną nocą.

Energia Manasik jak wyliczyli astrofizycy podróżuje po wszechświecie z prędkością ok 29 km /sek. Według nich Energia ta przekroczy granice Ziemi z prędkością 208 800 km/godz. Takie wejście światła w naszą sferę i o tak dużej częstotliwości spowoduje w nas przemiany o wielkości zależnej od naszego aktualnego stanu., (oczyszczenia) "...za jednym mrugnięciem oka..."

Energia Manasik ma spirytualną naturę i po okresie ok 11 000 lat galaktycznej nocy na Ziemi zapali 2000 lat światłości - oświecenia, w każdej jego formie, tak duchowej jak i fizycznej. Człowiek gwałtownie przyśpieszy proces własnej ewolucji.

Przed zbliżającą się wielką energią czystego światła płynie również tak zwany Null-Zone lub Nebula - Strefa Zero. W tych ostatnich dniach, kiedy pas światła będzie stykał się z Ziemią na naszym globie pole magnetyczne spadnie niemal do zera. Wytworzy się próżnia. To zjawisko zmieni biegunowość Ziemi. Encyklopedia Wikipedia pisze: Nebula, nazwa łacińska-nebulea, jest to chmura lub kurz,gas i plasma oddzielająca dwa rożne środowiska o innych wibracjach, niczym ściana. Orginalnie Nebula jest również określeniem na astrologiczny obiekt. Często nazywa się tak drogę mleczną ,lub (przykład) Galaktyka Andromeda inaczej też zwana - Andromeda Nebula. Odnosi się do również do komet.

Strefa Zero jest to więc obszar bardzo mocno skompresowanej energii, w którym pola elektromagnetyczne przenikają się bardzo mocno i zarazem odpychają się od siebie.

Oba te pola muszą się nawzajem przetransmutować w nowy typ magnetyzmu. W konsekwencji nastąpi nowa zmiana pola elekromagnetycznego na Ziemi, co już stopniowo widzimy w codziennym życiu.

Na Ziemi zaistnieje inne pole magnetyczne o bardzo dużej częstotliwości. Wszystkie te zmiany będą powodować większą aktywność wulkanów, nagłe zmiany klimatu, silne wiatry i trzęsienia ziemi. Czym bardziej będzie zbliżał się Pas Światła do Ziemi tym ta aktywność się zwiększy.

Obecność Strefy Zero jest przewidziana ok 110 do 144 godzin (5-6 dni). W tym czasie będzie bardzo ważne jakie będziemy posiadać ciała. W ciałach nieharmonijnych proces ten wywoła gwałtowny szok. Osoby posiadające ciało "czyste" łatwiej znio...są transformację, łatwiej przyswoją wyższe wibracje kosmiczne. Zaczną się budzić zdolności telepatyczne i telekinetyczne. Po przejściu Strefy Zero nastąpi wielka ciemność (ok 36 - 75 godz). A po tej ciemności niespodziewanie wyłoni się zupełna jasność. Atmosfera zmieni się gwałtownie z wielkiej ciemnicy w słońce. Zmieni się pole elektromagnetyczne i nastanie nowa era. Ziemia wejdzie w szósty świat.

Dużym niebezpieczeństwem dla Ziemi są składowiska broni atomowej i wszystkich elektromagnetycznych źródeł. Nadciągająca energia zmieni ich pola działania, mogą wystąpić reakcje łańcuchowe. Jest przewidywane całkowite pozbawienie ludzi prądu elektrycznego. Wysoka wibracja rozładuje wszystkie nasze urządzenia elektryczne.

Podczas kiedy nadciągnie Null Zone i nie będzie nic widać z tej gęstej chmury, znikną słońce i gwiazdy, na Ziemi gwałtownie spadnie temperatura. Jest nawet przypuszczenie, że może osiągnąć - 50 stopni. Świat nagle może się znaleźć w epoce lodowcowej. Załamanie się pogody może doprowadzić do śmierci wielu ludzi. Również należy spodziewać się wielu nieprzewidzianych zmian i nieoczekiwanych sytuacji. Nie chce przedstawiać więcej katastroficznych wizji ale każdy z nas powinien jednak zdać sobie sprawę w jakim czasie żyjemy i co nas czeka w ciągu najbliższych lat.

Wiem również, że nie pozostaniemy bez pomocy. Galaktyczne Federacje pracują nad tym jak pomoc planecie Ziemia. Nie zostawią nas samych podczas tego wielkiego kosmicznego wydarzenia.

A co na to świat?

Już od dawna trwają wielkie dyskusje w świecie naukowców i nie tylko. W związku z nadciągającymi zmianami na Ziemi również zwiększyła się aktywność UFO. Wiele innych obcych cywilizacji chce nam pomoc. Świat jeszcze tego nie rozumie a nawet się obawia. A dużo z nas w ogóle nie wierzy w istnienie innego życia w innych galaktykach. Cały czas trwają obserwacje Pierścienia Światła z Alkione przez NASA. Już od dawna ONZ jeszcze z prezydentem Reganem i Gorbaczowem zastanawiali się nad tym problemem, jak również nad interwencją UFO. Nie łatwy to temat dla nas ziemian. Zawsze największym wrogiem dla świata jest obawa przed nieznanym.

Kiedy już przybędzie do nas ta wielka fala potężnego światła nasza amnezja przestanie istnieć. W człowieku będzie budzić się nowa świadomość i zrozumienie prawd wszechświata.

W tym czasie reinkarnowało się na Ziemi wiele bilionów dusz ze wszystkich galaktyk. Dla każdej z nich to wielka szansa i wyzwanie - przekroczenie wielkich furtek i zjednoczenie ze Świadomością Chrystusa.

A Ziemia zmierza w El Dorado XXI wieku. Wchodzi w nowy rozdział życia w Złotym Wieku - w erze pokoju - tylko w Świetle.

Olga M.G.

sobota, 15 września 2012

Siedem Praw Duchowych

Na drodze Lakota, jesteśmy nauczani, że powinniśmy żyć zgodnie z siedmioma głównymi prawami duchowymi lub głównymi wartościami.

Pierwsze prawo to chodzić w ciszy i spokoju. Chodzić pokornie. Bądź delikatny ze wszystkim i wszystkimi na ziemi. Niektórzy ludzie lubią czuć się wielkimi i mieć kontrolę. Ale tak naprawdę nie mamy kontroli. Jesteśmy stworzeni mali i słabi, więc nasz Stwórca może napełnić nas mocą. Nie mamy niczego, jesteśmy niczym, nic nie możemy zrobić, bez daru życia.

Drugie prawo to, mieć szacunek do wszystkich stworzeń. Wszyscy jesteśmy stworzeni przez tego samego Boga, a ten sam Święty Duch mieszka w każdym z nas.Właśnie to co marnujemy lub wyrzucamy, może być najważniejszą rzeczą dla kogoś innego. I oczywiście szacunek musi zacząć się od siebie, szanując nasze ciała, umysły, emocje i uczucia.

Trzecie prawo to być pomocnym, lub szczodrym, które tak naprawdę są to te same rzeczy. Wszystko co mamy, nie jest tylko nasze, ale jest darem, by mogło być udostępnione za naszym pośrednictwem. Ktoś może mieć pieniądze, a inny nie. Ktoś może być silny, inny może być inteligentny a inny może być dobrym kucharzem. Wszystko co mamy, to jest to coś, czego wszyscy potrzebujemy.

Czwarte prawo, to być miłosiernym. Każdy ma swoją historię. Każdy ma swój ból i radość. A gdy widzimy kogoś, nie wiemy jaka jest jego historia, lub przyczyna sposobu jego działania. Nie możemy stać w pozycji sędziego.

Piątym prawem jest mieć dobre nastawienie. To może być najważniejszą wartością dla naszych dzieci, ponieważ sposób w jaki my działamy, to sposób w którym one będą działać. Więc nie możemy mieć dobrego nastawienia tylko wtedy, gdy życie toczy się zgodnie z naszym sposobem myślenia. Powinniśmy mieć dobre nastawienie, niezależnie od tego, co życie przynosi nam na naszej drodze.

Szóste prawo to być wyrozumiałym. Wszyscy zostaliśmy zrobieni źle. Wszyscy mamy powody do wściekłości i rozżalenia. Ale to tylko skraca nasze życie. To jak picie trucizny i mieć nadzieją, że ktoś inny z powodu tej trucizny umrze. Kiedy przebaczamy, stajemy się wolni. I musimy zacząć od przebaczenia sobie.

A siódmym prawem jest, aby się modlić i być wdzięcznym. Nasze życie jest obfite. Nie dlatego, że mamy to czego chcemy, ale po prostu dlatego, że mamy życie. Jeśli jesteśmy naprawdę wdzięczni, wtedy wszystkie inne prawa będą się układać.

MITAKUYE OYASIN!!!

1 Orzeł Mirko

niedziela, 2 września 2012

Historia Ayahuasca z perspektywy ludu Shipibo-Conibo.

Opowiem wam historię, kiedy Ayahuaska była człowiekiem. Pewnego dnia pewien mężczyzna wyszedł z domu i znalazł na drodze drzewo. Usiadł pod tym drzewem i zaczął śpiewać.

Spędził tak wiele czasu, śpiewając pod drzewem, jego dzieci już zaczęły się martwic i wyruszyły w jego poszukiwanie: "Ojciec, cały czas żyjesz bez jedzenia śpiewając tylko ”. „Wróć do domu z nami, "powiedziały. "Nie mogę przestać śpiewać" odparł.

Po pewnym czasie, gdy dzieci wróciły z jedzeniem. "Tato, już śpiewasz od wielu miesięcy. Co chcesz osiągnąć. " Mężczyzna zdenerwował się i krzyknął: "Weźcie to jedzenie." "Ten post (dietowanie) i tą piosenkę, robię to dla Was!" ... "Śpiewam z drzewem, aby nauczyło mnie leczyć, abym tak mógł podać wam Ayahuaskę gdy będziecie chorzy."

Czas mijał ... i kobieta zaczęła się martwić, więc poszła szukać męża, a po

przybyciu do drzewa, zobaczyła mężczyznę, który był bardzo mały i zgarbiony, a z jego korony wyrastała roślina Ayahuasca ku niebu. Skarciła go, "Popatrz, jak ty wyglądasz". Ale postanowiła mu towarzyszyć i usiadła obok niego.

Pewnego dnia jeden z jego wnuków szedł przez dżunglę.

Dziadek zamieniony w drzewo, zawołał go. Początkowo chłopiec był przerażony, ale szybko rozpoznał swojego dziadka, dziadek, pozostałym cichym głosem powiedział: "Wytnij kawałek mnie ... będziesz mógł nauczyć się śpiewać i leczyć ...... i pomożesz wszystkim tym, którzy jej potrzebują"

I chłopiec zaakceptował propozycję: "Będę pierwszym uzdrowicielem," powiedział.

Później, po jakimś czasie wszystkie wnuki przyszły odwiedzić dziadka, ale okazało się, że wszystko co znaleźli, to duża lianą wyrastającą z ziemi i zapleciona w drzewie i pod nogami, gdzie jego żona usiadła, wyrosła kolejna roślina, Chacruna. Wtedy wszystkie wnuki śpiewały piosenki dziadka i od tamtego czasu uzdrowiciele śpiewają, ponieważ człowiek śpiewając staje się lianą Ayahuasca.

1 Orzeł Mirko

czwartek, 23 sierpnia 2012

"DIETOWANIA" W MIASTO PUCALPA - PERU

Ostatnio stało się modne pisanie lub opowiadanie, o tym co niektórzy ludzie zakładają, co to jest rzeczywiście święta komunia z Ayahuasca. Wielu z nich dzięki wspaniałym książkom, filmom i pięknym opowieściom, ale zero doświadczenia. Wszystko to jest w porządku, w taki sposób nikogo nie krzywdzą fizycznie, ale ukształtują w ludziach taki punkt widzenia, który nie zgadza się z rzeczywistością, na miejscu pochodzenia: Amazonia.
Dlatego wiele osób podróżuje do miejsca źródła, a tam niestety spotykają się z tym, że tak nie jest i niestety każdy musi „zacząć” wszystko od nowa, aby poznać rzeczywistość i "naukę"("ciencia"), którą każdy "curandero" zdobył w codziennej praktyce i jest w stanie przekazać to każdej osobie, leczyć lub uczyć.
Ta "Nauka"("Ciencia"), jak nazywają uzdrowiciele, została zbudowana dzięki intymności z lasem, i jest częścią subtelnego związku z naturą. Ludzie z całej Amazonii ustanowili kod relacyjny z roślinami, rzekami, zwierzętami, gwiazdami, itp. W koncepcji Amazońskiej, człowiek jest zanurzony w świecie zaludnionym przez istoty, z którymi można mieć korzystną lub szkodliwą wymianę. Stara się nawiązać relację z tymi różnymi siłami natury , które sprzyjają zdrowiu, dobru wspólnoty, rozwoju społecznego grupy, ochronę przed niebezpieczeństwami ... w rezultacie: szczęście.
Każdy element bezpośredniej konkretnej rzeczywistości mieści także wymiary zazwyczaj niewidoczne, które w poszczególnych przypadkach lub za pomocą konkretnych metod mogą manifestować się lub być osiągnięte. Więc rośliny "matki" mogą manifestować się w snach. Leśne duchy przedstawiają się w postaci zwierząt, duchy są wywołane przez święte pieśni inkantacji lub Icaros... Ayahuasca, pnącze duszy, pozwala nam widzieć nawet zmarłych...W powietrzu, "urkututu" zapowiada wizytę ... "Tunchi” śmierć ... Rzeka jest światem zamieszkiwanym przez: Yacumamy, syreny, delfiny uwodzicielskie kobiety, kryształowe miasta ... W każdym razie człowiek lasu ustanowił bardzo złożoną mapę sił natury i sposobów ich oswajania.
Więc zdrowie to nie tylko dobry lub sprawny stan fizyczny, ale także harmonia z otoczeniem widzialnym i niewidzialnym. Techniki mocy mogą nie tylko uzdrowić chore ciało, ale również służą by poprawiać łowiectwo, rybołówstwo, produkcję rolniczą, „uzdrowić” działalność gospodarczą, osiągnąć szczęście, podróżować "pod ochroną" (z"arcanami"), ale też uwieść kobietę przez "pusangas" , zemścić się na wrogu przez praktyki magii czarów. Tą tradycję uznał ten region jako centrum zarówno szanowanej jak i obawianej wiedzy przodków.
Dawniej grupy etniczne wykorzystali swoją wiedzę o świecie roślin w codziennym życiu, od narodzin do śmierci. Wszyscy młodzi ludzie podlegali ścisłym "dietowaniom", które wzmacniały ich ciało i duszę. Przez Ayahuasca poznawali subtelne siły świata, pokonywali swoje lęki, stawali się dorosłymi. Z biegiem czasu, tą tradycję zaczyna się tracić i znikają stare "purgueros", którzy znają "palos"(drzewa) oraz sposoby ich przygotowania i przyjmowania. W Amazonii, nikt nie umiera przez ukąszenie węża, jeśli na czas trafi do "curandero". By stać się takim "curandero", każdy z nich musi wchodzić na długie okresy wgłąb dżungli, wypić wywary z silnych roślin, odizolowany, w leśnej dziupli , w samotności nie widząc nikogo, poza jego "mistrz curandero", jedząc tylko gotowane zielone banany (inguiri ) lub z ogniska, pokarmy bez soli, bez przypraw, bez cukru ... również ścisła wstrzemięźliwość seksualna: "dietowanie kobiety"!
Całe to cierpienie, by uczyć się od roślin mistrzowskich takich jak : bobinzana, chiriq sanango, quilluwiki, i wiele innych, poprzez sny i wizje, kiedy postrzeganie modyfikuje się na tyle , że zjawiają się duchy rośliny, wtedy zwierzęta zbliżają się tak blisko, że polowanie stanie się dziecinnie proste. Technika jest tak skuteczna, że nawet psa zmusi się do „dietowania”.
Tak więc mężczyzna albo kobieta z Amazonii nauczyli się "przygotowywać" porody, opiekować się ciążą, regulować zapłodnienie kobiet (yawar piripiri), „spawanie” kości (suelda consuelda), "naprawianie" przepukliny spowodowane ciężką pracą na polu ("kuracja okaleczonych jąder"), leczyć reumatyzm z powodu zimna i nadmiernego spożycia tłuszczu zwierzęcego, padaczki (gota coral) ... Odkryli naturalne kosmetyki, by mieć białe zęby i lśniące włosy ...
Korzystania z "dmuchania" dymu tytoniowego, cynamonu czy perfum do wyleczenia strachu u dzieci, kiedy straszy (cutipa) zwierzę lub silne drzewo... Wysysanie by usunąć czary, powodować wymioty by pozbyć sie "przygotowanego czaru" dostarczonego z pokarmem , masowanie by powróciła na miejsce "huihuano" (kość ogonowa) przekrzywiona u niemowląt, która powoduje biegunkę i wysoką temperaturę lub też w celu wyprostowania źle umiejscowionego płodu, środki przeczyszczające by eliminować "robaki" ... Nieskończona ilość, precyzyjnych praktyk, dziedziczonych zawsze z pokolenia na pokolenie i wzbogacana przez nauczycieli, którzy ośmielili się odważnie odkrywać tajemniczy i niewidzialny świat dżungli.
Jeden z opiekunów w Peru jest "uzdrowiciel huesero (ustawiacz kości)" Don Carlos,
który przechodził przez cały ten proces "uczenia się" i codziennych praktyk. Poza praktykami ze świętymi roślinami, takich jak Ayahuasca i poprzez "dietowania", rośliny dały mu „nauki huesero(ustawiacz kości)", który polega na wprowadzeniu każdej kości na właściwe miejsce w naszym ciele poprzez specjalny masaż . Podczas jego poprzednich pobytów w Polsce, byłem świadkiem, jak wielu ludzi ponownie zaczynało chodzić po jego zabiegach, ludzi którzy mieli ogromny ból spowodowany przez wypadki, nie mogli chodzić. Również jak
"naprawił" kości u dzieci i osób starszych.
Wspólnie będziemy opiekować się i przeprowadzać rytuały ze Świętą Rośliną na terenie Peru , miasto Pucallpa.

1 Orzeł Mirko