niedziela, 29 maja 2011

Trudność z globalną percepcją



Trudność z globalną percepcją


Pewnego razu słoń przybył do miasta zamieszkiwanego przez ślepych ludzi.
W tym mieście nie było wiadomo jak wyglądało to dziwne i wielkie zwierze,
więc postanowili zwołać najbarwniejszych uczonych wśród nich,
do złożenia opinii. Pierwszy z nich zbliżył się do zwierza
i dokładnie dotknął jego nogi,
po chwili oświadczył:
- Przyjaciele, nie ma wątpliwości, słoń jest jak kolumna.
Drugi z nich, też zbliżył się do gruboskórnego i dokładnie
dotknął jego uszu.
- Przykro mi powiedzieć, że mój kolega się pomylił.
Słoń jest wielkim podwójnym wachlarzem, twierdził drugi.
Trzeci skupił swoją inspekcję na trąbie.
- Muszę stwierdzić, że moi dwaj koledzy, popełnili błąd
w ocenie. Oczywiste jest, że słoń jest jak gruby sznur.
Tym sposobem, każdy z uczonych złapał własną grupę
zwolenników i przeciwników, to zainicjowało polemikę,
która skończyła się w rękoczynach.
W tym momencie przybył do miasta mężczyzna, który nie był ślepy.
Widząc zamieszanie, zapytał, jaki jest powód tego sporu.
W sposób chaotyczny, każda grupa zaczęła bronić swojej opinii
o tym, czym naprawdę był słoń. Po wysłuchaniu wszystkich wypowiedzi,
mężczyzna, który widział, próbował wyprowadzić ich z błędu tłumacząc,
że każdy z uczonych dostrzegał tylko część słonia i opisał jak
rzeczywiście wygląda słoń.
Ale wszyscy niewidomi pomyśleli, że ten człowiek jest szalony.
Wyrzucili go z miasta i kontynuowali dyskusję przez wieki o tym,
co każdy z nich uważał za słonia.