czwartek, 12 grudnia 2013

CISZA

Wczoraj miałem bardzo miłą niespodziankę, przyjechałem wcześniej do miejsca, gdzie miałem prelekcję i nie
spodziewałem się takiej dużej liczby ludzi, którzy tam przyszli. Większość przyszła mnie tylko posłuchać i teraz mogę im powiedzieć, że siedzieć w ciszy jest potężniejsze niż jakiekolwiek słyszane słowo. Jeśli przyszli tylko, aby mnie posłuchać, to pewnie rozczarowali się, ponieważ nie jestem mówcą, nie jestem konferencjerem i naprawdę nie mam nic do powiedzenia. Ale jednak większość funkcjonuje słuchając mówiących ludzi.
Proszę przypomnieć sobie z perspektywy czasu, ilu nauczycieli słyszeliście podczas swojego życia? Setki. Ile książek czytaliście? Nawet więcej, ale przybyli.
Jeśli rozmowy i książki, dokonałyby czegoś dobrego w nich, nie przyszliby w ogóle. Przyszli, bo wciąż poszukują, starają się znaleźć czegoś zewnętrznego w nich samych i nie potrafią tego zrobić. Tego, co szukają, oni już są tym. Nie ma miejsca dokąd można by było pojechać i brak jest potrzeby aby cokolwiek robić by to znaleźć.  Wszystko już jest. Nie ma nikogo, kto mógłby to zmienić.
Kiedy każdy siedzi w ciszy niestety trzeba walczyć z własnymi myślami. Większość ludzi nie lubi tego robić, więc chcą usłyszeć mówiących. Kiedy skończyła się prelekcja, wrócili do domu oglądać telewizję i słuchać innych mówiących. A potem mówią z rodzinami, idą oglądać film i nie ma nic innego niż mówić, mówić, mówić, mówić, mówić. To prowadzi do nikąd. Wielu z was nie lubi siedzieć  w milczeniu, bo  umysł ich atakuje. Przychodzą wtedy wszelkiego rodzaju rzeczy na temat przeszłości i martwienie się o przyszłość. Więc chcą być rozbawiani. Chcą  usłyszeć dobre słowa, głębokiej wiedzy.
Nie istnieje  głęboka wiedza. Nie istnieją  dobre słowa. Wszystko, czego nauczyli  nas jest kłamstwem. Jedyną prawdą, która istnieje, jest nasza ISTOTA, ale można zapytać, kto to jest ISTOTA? ISTOTĄ jest każdy z nas, tacy,  jacy jesteśmy. Błędem popełnianym przez większość ludzi jest to, że chcą się zmienić. Ale, jak można zmienić siebie, myślisz, że masz problemy, lub uważasz, że masz złe myśli, lub myślisz, że coś jest nie tak i chcesz to zmienić. Nic takiego nie istnieje. Nie ma nic, co trzeba zmienić. To jest to, co mam na myśli, mówiąc: "Bądź SOBĄ, taki, jaki JESTEŚ". Twoja ISTOTA taka, jaką JESTEŚ, jest spontaniczna, żyje TU i TERAZ,   nie ma czasu się martwić lub myśleć. Kiedy jesteś TWOJĄ ISTOTĄ, jesteś BOGIEM, jesteś ŚWIADOMOŚCIĄ, jesteś ABSOLUTNĄ RZECZYWISTOŚCIĄ. Jesteś zawsze ten sam. Nigdy nie byłeś kimkolwiek innym. Nigdy nie byłeś niczym innym. Twoja natura jest BOSKA. Nie jesteś, tym kim wydaje się, że jesteś. Jedyną rzeczą, którą musisz wyeliminować jest wygląd, czy wiara w wygląd, ponieważ wygląd jest fałszywy. Większość nadal uważają się za zjawiska ciała -umysłu. Bez względu na to, ile razy powiem, że nie jesteś ciałem i umysłem, nadal identyfikujesz się z ciałem - umysłem, to nie jest prawdą, to nie istnieje.
Ale w końcu, co to jest to ciało? Jeśli spojrzymy na nasze ciało mikroskopem elektronicznym, widzimy,
miliardy i miliardy atomów. Nauka mówi nam, że atom ma proton, który jest centrum i elektrony, które wirują wokół protona. Nasze ciało wydaje się być wykonane z miliardów i miliardów atomów, co oznacza, że zawsze jest w stanie strumienia. Nie jesteśmy takim ciałem stałym, jak myślimy. Nic na świecie nie jest w stanie stałym.
Najbardziej zaskakujące w tym wszystkim jest to, że każdy z nas jest mikrokosmosem w makrokosmosie. Oznacza to, że jesteśmy małym wszechświatem w ogromnym wszechświecie. Jeśli przyjrzymy się wszechświatowi, składa się ono z galaktyk i systemów solarnych. W każdej galaktyce istnieją miliardy systemów solarnych a układem słonecznym, jest słońce z planetami  krążąc wokół niego. To nie jest tak samo jak atom? To, dlaczego mówi się: "Żyjemy w ciele Boga", bo cały wszechświat jest istotą pulsującą. Jako, że pulsuje, oddycha. Wszechświat oddycha w rzeczywistości, podobnie jak my oddychamy.
Jesteśmy repliką WSZECHŚWIATA. Gdybyśmy byli wielkością atomu ciała, bylibyśmy  we wszechświecie. Moglibyśmy popatrzyć w górę i widzielibyśmy słońce, gwiazdy, planety, ale wszystko by miało miejsce w naszym organizmie. To jest zadziwiające. Więc nie jesteśmy, tym, co nam wydaje się, że jesteśmy. Dlatego gdy mówię, że nie jesteś ciałem, to jest nie tylko czymś duchowym, to jest też naukowe.Istnieją przestrzenie między atomami, tak jak istnieją przestrzenie pomiędzy planetami, które widzimy na niebie. Przestrzeń między cząsteczkami, atomów i elektronów jest to, co nazywamy przestrzeń. To jest to co zobaczymy naszymi oczami, przestrzeń.
Według mędrców, którzy mówią nam, że w rzeczywistości przestrzeń jest to świadomość  a świadomość jest tym, że to jest świadome. Oznacza to, że jest siłą życia, która jest  podłożem wszelkiego istnienia. Pytamy: Co to jest ta siła życia?, Co jest przyczyną stworzenia?, Co się kryje pod tym wszystkim? Odpowiedź, drodzy przyjaciele, JESTEŚMY my wszyscy. Jesteśmy przyczyną całego stworzenia, i nie istniejemy, jako MY. Tak, więc tworzenie jak to wydaje się być, nie istnieje. Innymi słowy tworzenie istnieje tylko dlatego, że istniejesz. Kiedy spisz  w nocy, tworzenia, nie ma już dla Ciebie. Można powiedzieć:
"dobra, dobra, Wiem, że jest tam w każdym razie ". Nie, nie wiesz. Kto to wie? Jesteś w stanie głębokiego snu. Odnosząc się do Ciebie jesteś martwy. To dzieje się, gdy przyjdzie czas na opuszczenie ciała. Stajesz się samą świadomością. Różnica pomiędzy snem i byciem zrealizowanym, jest że gdy śpisz jesteś zrealizowany, ale nie jesteś tego świadomy. Kiedy jesteś zrealizowany, jesteś świadomy całej gry. Więc kiedy zdajesz sobie sprawę, że jesteś wykonany z atomów, miliardy i miliardy atomów naprawdę nie jesteś tym kim myślisz, że jesteś. Zostałeś oszukany. Obudź się!
Ale, po co się obudzić, jeśli patrzymy na świat dzisiejszy, i zobaczymy, to co się dzieje, będziemy całkowicie zdezorientowani. Nie mamy pojęcia, dlaczego są wojny, okrucieństwa człowieka do człowieka. Wydaje się, że nie ma pokoju nigdzie. Jednak rzeczywistością jest miłość. Rzeczywistość to pokój. Rzeczywistość jest to nieskończone szczęście.
To wszystko nie ma sensu. Jak rzeczywistość może być szczęściem, miłością i pokojem, kiedy patrzymy na skutek, rzeczywistość, która wydaje się być chaosem, zamieszaniem i nieludzkością  człowieka do człowieka? Ponieważ zostaliśmy zahipnotyzowani. Dobry hipnotyzer może zahipnotyzować Cię i sprawić, że w prawie wszystko uwierzysz. Jest to uniwersalna hipnoza, która sprawia bym uwierzył, że jestem Mirko i mam życie do życia. To sprawia, że uważasz, że jesteś Andrzej, Piotrek, Tomasz, lub Renata i mieć życie do życia. Martwisz się o swoje życie. Nie masz cierpliwości. Zawsze chcesz zmienić ten stan rzeczy, robić to lepiej, poprawić to i to. Wszystko jest żartem. Nie można  poprawić niczego.
Jedyne, co można zrobić to, obudzić się. Kiedy obudzisz się zobaczysz świat, jako odbicie, jak odbicie w
lustrze. Lustro jest zawsze takie samo, nie ulega zmianie. To odbicia zmieniają się. Pytanie jest oczywiście, dlaczego są odbicia? Skąd one pochodzą? I jak wiesz, moją odpowiedzią jest, że one nie istnieją. To jest analogia, daje Ci zrozumieć skąd wszystko przychodzi. Tylko RZECZYWISTOŚĆ istnieje i TY jesteś tym. Tylko ŚWIADOMOŚĆ istnieje i TY jesteś tym. Istnieje tylko MIŁOŚĆ i TY jesteś tym. Jeśli tylko byś zdał sobie sprawę z tego, kim TY jesteś, to byś był najszczęśliwszą osobą, która kiedykolwiek żyła, i chodzi mi o szczęście prawdziwe, trwałe szczęście. Czy istnieje coś takiego? Tak istnieje. Trwały pokój. Trwająca zawsze miłość.  Ale wybrałeś identyfikację z nierealnością i tak, więc myślisz, że cierpisz. Myślisz, że Twoje życie jest nie to, co powinno być. Porównujesz się z kimś innym. Chcesz wprowadzić zmiany. Jak już wiesz, te zmiany trwają  krótki czas, a następnie wracasz tam gdzie byłeś przedtem.
Ten, co budzi się, naprawdę nie chce nic zmieniać. Staje się spokojny. Ma cierpliwość. Pracuje nad SOBĄ. Obserwuje swoje myśli i działania. Widzi siebie samego jak się złości, widzi siebie samego przygnębionego, widzi się samego, gdy poczuje zazdrość i zawiść i innych. Powoli zdaje sobie sprawę, "To nie jestem JA. To jest hipnoza, to kłamstwo." Nie reaguje na swój stan. W zakresie, w jakim nie reaguje na swój stan, w takim zakresie stanie się wolny. Nie ma znaczenia, co ktoś inny robi. Nie porównuje się do nikogo. Nie konkuruje z nikim. Wystarczy spojrzeć na siebie. Obejrzeć siebie. Widzi splątanie umysłowe. Nie biega krzycząc: "jestem absolutną rzeczywistością. Ja jestem Bogiem. Jestem świadomością". Raczej, zrozumie skąd pochodzi i pozostawia wszystkich w spokoju.
Ta ISTOTA rozwija się w przyspieszonym tempie. Nie ma żadnej różnicy, w jakiej trudnej sytuacji  znajduje się ta ISTOTA. Nie ma znaczenia, gdyż taka istota jest wolna. Gdy umysł znajduje się w sercu, oznacza to, że umysł już nie wyjdzie na zewnątrz by identyfikować się ze światem, gdy umysł znajduje się w sercu jest pokój, jest harmonia, jest czysta ISTOTA. Kiedy pozwolić swojemu  umysłowi wychodzić  po za swoją ISTOTĘ, zaczyna się porównać, zaczyna się oceniać, zaczyna czuć się obrażony, i nie ma pokoju. Nie ma odpoczynku.
Jak zacząć? Otóż najpierw zdajesz sobie sprawę z miejscu, gdzie jesteś w tej chwili, nie ważne czy myślisz, że to jest dobre czy złe, czy myślisz, że jesteś szczęśliwy i smutny, czy myślisz, że jesteś bogaty czy biedny, czy jesteś chory czy zdrowy, miejsce, gdzie jesteś w tej chwili jest TWOIM miejscem. To jest początek. Przestań, starać się być kimś innym. Przestań próbować zmieniać swoje życie. Jesteś w odpowiednim miejscu, w tej chwili, taki jak jesteś. Jeśli możesz być szczęśliwy i w pokoju w miejscu, gdzie teraz jesteś, a nagle okaże się, że okoliczności zmienią się na Twoją korzyść, znowu będziesz na swoim właściwym miejscu. Niezależnie od zmiany, który przyjdą, jeśli chodzi o twoje ciało – umysł, jesteś na właściwym miejscu. Im bardziej możesz to zauważyć, tym bardziej zdajesz sobie sprawę z tego, możesz więcej zobaczyć z tego, co powiedziałem, stajesz się bardziej
zrelaksowany, więcej wzorów karmicznych zaczyna się zerwać i zaczynasz się budzić.
To może być stopniowe na początku. Zdajesz sobie sprawę, że rzeczy, które przeszkadzały ci, już nie są denerwujące. Zdajesz sobie sprawę, że ludzie, z którymi mieszkasz, konflikty, które miałeś, przestały istnieć, bo zatrzymałeś się. Nie próbujesz  zemścić się. Nie starasz się stawiać na swoim. Już nie starasz się  znaleźć właściwej książki, lub odpowiedniego mistrza, lub to, co jest właściwe. Pozostajesz skoncentrowany. Pozostajesz wolny. Kiedy pojawia się coś, albo dobre lub złe, po prostu trzeba siedzieć tam gdzie jesteś i zadać sobie pytanie, „Komu to się dzieje?" i śmiejesz  się, bo oddzieliłeś się od twojego ciała - umysłu i zdajesz sobie sprawę, że twoje ciało - umysł przechodzi przez doświadczenie, ale nie TY.
Więc nie ma, co się martwić. Nie ma się, czego bać. Nie ma nic, co może przeszkadzać. Nie ma nic, co może cię zranić. Zdajesz sobie sprawę, że to, co ktoś robi na twoim ciele, fizycznie lub słownie lub w inny sposób, nigdy nie może cię skrzywdzić, bo nie jesteś  twoim  ciałem. Bez względu na to, co mówią ci, bez względu na to, co możesz  zobaczyć na własne oczy, nigdy nie może wpływać na ciebie, ponieważ nie jesteś twoim umysłem. Faktycznie oddzieliłeś Twoją ISTOTĘ  od twojego ciała i umysłu.
To dopiero początek. Gdy idziesz dalej, Twoje ciało i umysł są wyrzucone. Nie oznacza, że umierasz. To znaczy, że są mniej ważne i nie utożsamiasz się z nimi w ogóle. Rzeczywiście wiesz i czujesz, i doświadczasz, że twoje ciało i umysł nie istnieją, a jednak TY istniejesz. Nie istniejesz, jako Twoje ciało i umysł. Istniejesz, jako absolutna rzeczywistość i, jako świadomość i już nie wierzysz, że Twoje ciało i umysł są zmianą świadomości. Po prostu wiesz, że nie istnieje ani ciało, ani umysł. Jesteś bez ego.
Na początku może to będziesz czuł delikatnie, ale zauważysz, że im większe uczucie, tym większe
i nie jesteś zdjęciem.Kim jesteś, nadal może być tajemnicą. Pamiętaj, że zawsze kiedy możesz wyrazić to kim jesteś, tym nie jesteś. W związku z tym nie chodzisz wokół opowiadając całemu światu: "Jestem czystą  rzeczywistością", albo "Jestem świadomością". Pozostajesz w ciszy. Po owocach ich poznajesz. Stajesz się światłem w świecie ciemności. Automatycznie ludzie zbliżą się do Ciebie i po prostu czują się dobrze, będąc blisko Ciebie. Znalazłeś pokój. Zawsze był w Tobie. Faktycznie nie znalazłeś niczego. Tylko zdałeś sobie sprawę, że jesteś ISTOTĄ.
szczęście.Zaczynają scalać Cię świadomości. Zaczynają scalać Cię w rzeczywistość. Świat idzie dalej, ludzie robią to, co zawsze, jednakże widzisz zupełnie inaczej. To już nie jest ten sam świat, który zobaczyłeś. To jak czytanie czasopisma. Zdjęcia z magazynu są przed tobą, ale nie jesteś magazynem
Teraz Porozmawiajmy o Tobie. Pomyśl o swoich doświadczeniach na chwilę, to, co dzieje się osobiście w Twoim życiu, rzeczy, które martwią Cię, rzeczy, które denerwują Cię, rzeczy, które sprawiają, że płaczesz. Jak możesz dopuścić do kontrolowania ciebie przez te rzeczy? To jest, to co nazywamy bluźnierstwem. Będąc Bogiem, którym jesteś, myślisz, że ktoś lub coś może sprawić, że płaczesz, że to przeszkadza ci, że to sprawi, że czujesz  się źle, ze może sprawić, że chcesz wprowadzić zmiany.
Jako przykład, istnieje wielu ludzi, którzy przychodzą lub dzwonią do mnie i pytają mnie: " Kiedy będziemy mieć miejsce, które będzie  nasze? Powinniśmy przejść do lasu gdzieś i być w pokoju lub mieć ośrodek w dalekim miejscu w lesie lub w dżungli." I moja odpowiedź jest zawsze taka sama. Jeśli nie jesteś w pokoju teraz, nie znajdziesz pokoju, bez względu na to, gdzie pojedziesz, trzeba wziąć SIEBIE  ze Sobą. Co to
sprawia, że myślisz, że masz zamiar odnaleźć spokój? Jeśli jesteś twórcą problemów, jeśli jesteś  propagatorem plotek, czy uważasz, że zmiana ma zamiar zmienić Cię? Być może na początku, ale szybko będziesz robić to samo, co zawsze robiłeś. Będziesz niespokojny, znajdziesz wady, będziesz  szukać przyczyn, by przeklinać ludzi i być zdenerwowany na innych.
Więc mówię Ci, zatrzymaj się  gdzie jesteś. Po znalezieniu SIEBIE i znalezieniu, choć namiastki spokoju i harmonii, wtedy zobacz, gdzie chcesz się udać, ale nigdzie nie pojedź, dopóki nie znalazłeś SIEBIE.

niedziela, 1 grudnia 2013

NADSZEDŁ CZAS ŻYCIA BEZ STRACHU.



Od kiedy wróciłem z Puszczy Amazońskiej, minęło już trochę czasu, ten ostatni pobyt w Naturze, spowodował we mnie głębokie zmiany, może dlatego że jesteśmy w Nowych Czasach i Energie Wszechświata, są mocniejsze w oczyszczaniu.
Od pierwszego dnia, kiedy opuszczaliśmy Naturę (Puszcza Amazońska), już w małym miasteczku zaczynałem odczuwać w ludziach, podczas rozmów i spotkań, trochę strachu. Myślałem że, to przez zmianę otoczenia i przyjazd do Pucallpy (duże miasto w Puszczy Amazonskiej) ten strach od ludzi był tylko troszkę mocniejszy, ale kiedy wylądowałem w Europie, to był i jest tak mocny, że nie da się go wyeliminować, tylko trzeba go ignorować, bo tu każdy ma jakiś strach mocno zakorzeniony w umyśle, który  został narzucony przez system, za pomocą mediów.
Pracujący  boją się utraty pracy.
Ci, którzy nie pracują, boją się że nigdy nie znajdą pracy.
Kto nie boi się głodu, boi się jedzenia.  
Kierowcy boją się chodzić, a piesi boją się być potrąconymi.
Demokracja boi się pamiętać, a język boi się powiedzieć.
Cywile boją się wojskowych, a wojskowy boją się braku broni. Broń boi się braku wojen.
Jest to czas strachu.
Strach kobiet na przemoc mężczyzn i strach mężczyzn do kobiety bez strachu.
Strach przed złodziejami,  
strach przed policją, 
strach przed czasem bez zegarów,
strach dziecka bez telewizji.  
Strach nocy bez tabletek nasennych i strach dnia bez tabletek na przebudzenie.
Strach przed tłumami, strach przed samotnością.
Strach przed tym co było i co może być.
Strach przed śmiercią, strach życia ...
Jak widzicie jest to smutne i jeśli nie zaczniemy sami pracować nad tym, by to wyleczyć i zmienić,  to po prostu można doprowadzić się do szaleństwa. A kiedy poruszam ten temat, podczas rozmów z ludźmi na spotkaniach, to większość z nich, zaczyna  cytować rożne teorie lub zasady z książek, albo z filmów, mówiąc jak to się eliminuje lub jak można wyleczyć to wszystko, ale tylko mówią i są mocno przestraszeni i zagubieni w środku siebie i próbują zatuszować to zagubienie tak zwaną „wiedzą”. Najbardziej smuci to, że człowiek sam się oszukuje. Ja nie czuję się obrażony, czy smutny, z tego powodu, że ktoś stara się "oszukiwać mnie", bo to nie moje życie i jest to też bez wpływu na moje życie.
Każdy ma swoje życie i każdy wie, że sukcesy w życiu własnym, pojawią się wtedy gdy zaufasz SOBIE,
wbrew i pomimo, tego że wszyscy może wątpią w Ciebie. Gdy przestaniesz martwić się, tym co ludzie mówią, a zaczniesz wierzyć w siebie. Kiedy twój egoizm wreszcie nie ogranicza twojej zdolności do kochania.
Oczywiście też, kiedy będziesz mógł porzucić rutynę, a to nie wpłynie w metabolizmu twojego życia i wybierzesz odwieczną walkę niż zakup jakiegoś zwycięstwo.  
To wszystko dzieje się kiedy działasz z przekonaniem , a nie dla pochlebstwa i kiedy będziesz mógł być biedny bez straty twojego bogactwa i bogaty nie tracąc twojej pokory. Kiedy będziesz mógł spacerować z biednym, nie zapominając , ze jest człowiekiem a z bogatym, nie myśląc , że jest bogiem.
A na koniec , kiedy nauczysz zmierzyć się , ze swoimi  błędami tak łatwo i pozytywnie, jak z twoimi sukcesami , kiedy nie będziesz musiał cierpieć by doznać szczęścia i kiedy zaprzestaniesz poszukiwania prawdy w rzeczach, które są wokół ciebie, i zaczniesz poszukiwać we WŁASNEJ OSOBIE, dopiero wtedy sukcesy przyjdą do Ciebie i nadejdzie czas życia bez strachu.

Aguila Mirko