poniedziałek, 28 października 2013

NATURALNA MĄDROŚĆ

Kochani,
Po moim pobycie w puszczy Amazońskiej podczas „dietowania”, wiele rzeczy otworzyło się we mnie, którymi chciałbym podzielić się ze wszystkimi. Podczas izolacji w środku lasu i w towarzystwie roślin, ptaków, owadów, gadów, różnego rodzaju zwierzyn, szumu wody i wiatru, słyszałem głos natury, który mówił, że nie starajmy się zmieniać świata, wystarczy byśmy zmienili nasze złe nawyki , które negatywnie wpływają na nasz świat. 
 
Nie próbujmy otwierać żadnych portali galaktycznych, po prostu wypróbujmy otwieranie naszych serc na siebie, bliźnich i na życie, tak jak nie przejmuj się wysłuchując mylących wiadomości ewolucyjnych, które pochodzą od domniemanych „podłączeń kosmicznych”, po prostu słuchaj jasnych komunikatów, uważanych za przestarzałe , które odrzucamy od Matki Ziemi.
 
Nie martwmy się, istnieje czy nie istnieje Bractwo Białych,
martwmy się o naszych braci czarnych, białych, żółtych, czerwonych i o wszystkie inne rasy, które istnieją, by nadal istniały i tak samo nie próbujmy uczyć się języków kosmicznych lub starożytnych mantr, bez uprzedniego uczenia się rozmowy i śpiewu w prostym języku miłości i życia na naszej Matce Ziemi.
 
Nie starajmy się słuchać i realizować technik duchowych mistrza duchowego, bez zapoznania się z naszą własną istotą duchową, która prowadzi nas do odkrycia naszego własnego wewnętrznego mistrza, który mówi i uczy nas, jak praktykować własne życie duchowe i mądre. To jest tak jak byśmy chcieli uciec do bezpiecznych miejsc, przed katastroficznymi zmianami zachodzącymi w naszej Matce Ziemi, starajmy się stawić czoła naszym katastroficznym osobistym zmianom, które nie będą pozwalać nam uratować się, bez względu na to co będzie się działo.

Zanim nauczysz się , jak skontaktować się z pozaziemskim
bratem, naucz kontaktować się ze sobą i wspierać swojego ziemskiego brata. Więc nie bój się o jakąś tragedię, czy powódź co ma przyjść, bo utoniesz we własnym strachu konieczności przeżycia, czegoś co jeszcze się nie wydarzyło i nie bój się końca świata, bój się nie być przygotowany by żyć TU i TERAZ. To wszystko prowadzi nas byśmy nie bali się tego co ma się zdarzyć, tylko bać się tego co NIE robimy, by nie stało się czego się boimy; w taki sposób pozbędziemy się negowania tego co ma się stać, tylko będziemy działać na zabezpieczenie tego, co jest słuszne i poprawić to, co jest złe, a wtedy strach stanie się nadzieją.
 
Najważniejsze jest byśmy nie szukali śladów przeszłości, tylko byśmy wiedzieli którędy chodzimy teraz, bo nie należy się spodziewać przyszłości "ogłoszonej", tylko należy "współtworzyć" nowy świat i nie obwiniaj lub nie oceniaj się, jeśli zmieniłeś swoją ścieżkę, oferuj siebie w uczeniu innych zmieniać się, błędem jest myśleć, że bycie bardziej świadomym jest to, jak wiele książek duchowych czytałeś, tylko ile nie musiałeś czytać by nauczyć się mądrości  naturalnej i uniwersalnej.

AGUILA MIRKO